Archiwum 21 listopada 2003


lis 21 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Urodziłeś się w tym mieście i generalnie,

 nie licząc kilku dni wakacji,

 paru służbowych wyjazdów i jednej podróży za wielką wodę

, nie wystawiasz nosa dalej niż do Myślęcinka.

 Każdego dnia chodzisz tymi samymi ulicami

, spotykasz tych samych ludzi, masz swoją ławkę w parku przed domem

 i knajpę gdzie wieczorem topisz żale w tanim winie.

Jeśli jesteś w odpowiednim wieku -

 pamietasz być może tramwaje na Dworcowej lub bocznicę kolejową przy rzeźni.


Barki cumujace przy spichrzach, gazowe latarnie na Sielance.


O zmierzchu przyjeżdżał pan na rowerze i zapalał jedną po drugiej.


A wycieczki do Brdyujścia i łodzie którymi płynęło się na piaskowe łachy na Wiśle?


Może chodziłeś zimą na sanki do parku "sztywnych",

 a latem jechałeś do Smukały lub waskotorówka do Koronowa.


Czy jesteś dumny z tego że przyszło ci żyć w tym mieście,

 czy może wstydzisz się i niechętnie przyznajesz sie skąd jesteś?


Wielu jest wśród nas takich co to urodzili się tu

, trochę pomieszkali,a potem w wielki świat i dziś tęsknią,

 po nocach śni im sie to miasto.


Z krzykiem bydzą sie (przepraszam - budzą się)

, na dworzec szybko, w pociag i do domciu,

 choć na chwilę

, heimat swój zobaczyć, z kumplami na piwko,

 użalić się na smutny los emigranta...

Ladne...jak to czytalam,to az lza w oku... kocham moje miasto!!!!!!!!!!!!! i napewno sie nie wstydze,napewno... :))

 

little*anioolek : :